Szafirowy skończony, suszy się i czeka na obfocenie. W ramach porządków robótkowych wyciągam "trupy" z szafy...
Jakiś czas temu zamierzałam zrobić sobie pomarańczowy top z mieszanki bawełny z wiskozą... ale nie wyszło. Dół miał być w taki wzorek, ale przestało mi się toto podobać.
Były już prawie całe plecy..
a zostało tyle:
Robię kolejne podejście. Wersja prostsza, bez wzoru. Nic nie poradzę, ale prostota to jest to, co najbardziej lubię.
Kolor wyszedł dość blady i taki jakiś nijaki. Włóczka jest jednak trochę bardziej intensywna.